Dachował samochód. Wewnątrz znaleziono... puste butelki po wódce
Kierowca trafił do szpitala.
Do sytuacji, jaką opisują policjanci doszło w ubiegłą sobotę w nocy. Sprawą zajęli się policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że w Książu Wielkopolskim kierujący Oplem Vectrą, młody kierowca z ksiąskiej gminy, stracił panowanie nad autem, wypadł z drogi i dachował w przydrożnym rowie.
"Niestety, kierujący miał dwa i pół promila alkoholu w organizmie. Choć oświadczył, że pił wódkę tuż po zdarzeniu, to wszystko wskazuje na to, że kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości. Nierozsądny mężczyzna, z obrażeniami ciała, trafił do szpitala. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a opel został zabezpieczony przez pomoc drogową" - informuje podinsp. Ewa Kasińska, oficer prasowy policji w Śremie.
"W uszkodzonym samochodzie, którym kierował młody mieszkaniec ksiąskiej gminy, funkcjonariusze znaleźli puste butelki po wódce" - dodaje. "Zwracamy uwagę na to, że w trakcie wypadku, np. podczas dachowania, w niekontrolowany sposób przemieszczają się wszystkie przedmioty, które luzem leżą w samochodzie. Mogą one uderzać uczestników zdarzenia drogowego w różne części ciała. Laptop, komórka, butelki i inne niezabezpieczone przedmioty mogą mieć wpływ na ewentualne obrażenia osób znajdujących się w pojeździe uczestniczącym w wypadku drogowym. Wyjeżdżając rano do pracy, odwożąc dzieci do szkoły, wybierając się w podróż, zwracajmy uwagę na to, co mamy w samochodzie" - apeluje rzeczniczka.