Skorża: Za mało zawodników chce wygrywać za wszelką cenę
Maciej Skorża nie mógł być w dobrym humorze po spotkaniu Piast Gliwice - Lech Poznań. Kolejorz przegrał 2:3, a jego trener zastanawiał się, czy zawodnicy ze stolicy Wielkopolski wykazują odpowiednią wolę walki.
Lech ponownie bardzo szybko objął prowadzenie i dowiózł je do końca pierwszej połowy. Po zmianie stron nastąpił jednak prawdziwy horror dla fanów poznańskiej Lokomotywy - gospodarze w 5 minut zdobyli dwie bramki. Szczególnie drugiego trafienia można było uniknąć - Bartosz Szeliga wykorzystał ewidentny błąd Marcina Kamińskiego.
Poznaniacy od tego momentu mieli sporą przewagę, jednak zdołali zdobyć zaledwie jedną bramkę. Tymczasem Piast czyhał na swoje okazje i pod koniec meczu zdobył zwycięskiego gola.
- Dobrze zaczęliśmy ten mecz i kontrolowaliśmy grę. Raz za razem stwarzaliśmy zagrożenie, ale niestety nasza skuteczność to wciąż nasza słabość. Kluczowa była przerwa i to co stało się w naszej szatni. Wydawało się, że piłkarze nawzajem mobilizują, ale niestety w pięć minut straciliśmy dwie bramki. Później rzuciliśmy się do szalonych ataków i udało się wyrównać. Chcieliśmy wygrać. Podjęliśmy duże ryzyko, bo ten jeden punkt był za małą zdobyczą. Do końca atakowaliśmy, ale po kontrze straciliśmy gola i przegraliśmy. To dla nas ogromny zawód. Można powiedzieć, że za mało w naszej szatni jest zawodników, którzy chcą wygrywać za wszelką cenę - powiedział trener Skorża, cytowany przez lechpoznan.pl.
Piast Gliwice - Lech Poznań 3:2 (0:1)
Składy:
Lech: Gostomski - Kędziora, Arajuuri, Kamiński, Wołąkiewicz - Trałka, Drewniak (Kownacki 56") - Lovrencsics (Formella 82"), Jevtić, Pawłowski (Keita 67") - Hamalainen
Piast: Cifuentes - Klepczyński, Hebert, Osyra, Brożek - Szeliga (76" Podgórski), Carles, Zivec, Hanzel (Vassiljev 46"), Badia (Jurado 69") - Wilczek.
Bramki: Pawłowski 3",Wilczek 46", Szeliga 50", Kamiński 68", Podgórski 86"
Kartki: Trałka 22" (żółta),Hebert 85" (żółta)
Sędzia: Szymon Marciniak