Wygrana stracona w ostatnich sekundach! Korona - Lech 2:2
Lech Poznań długo prowadził w Kielcach 2:1, jednak Korona w ostatnich sekundach zdobyła wyrównująca bramkę.
Po wyrównaniu Korona szła za ciosem i miała inicjatywę, chociaż nie stwarzała sobie klarownych sytuacji. Nic nie zwiastowało bramki dla Lecha, ale w 28. minucie kapitalnie piłkę rozegrał Linetty. Trafiła ona do Pawłowskiego, który ładnym uderzeniem zdobył bramkę.
Do końca pierwszej połowy Korona próbowała wyrównać, ale Lech był dobrze ustawiony w defensywie i łatwo neutralizował ataki.
W pierwsze połowie kibice obejrzeli niezłe widowisko, natomiast po przerwie mecz zrobił się bardzo słaby. Tak naprawdę przez 30 minut nie wydarzyło się nic wartego uwagi. Obie drużyny grały słabo, walka toczyła się głównie w środku pola.
W ostatnim kwadransie do bardziej zdecydowanych ataków przystąpiła Korona. Lech miał momentami problemy z wyjściem z własnej połowy. Gospodarze nie byli jednak w stanie udokumentować przewagi bramką. Największe zagrożenie stwarzali ze stałych fragmentów, ale przy nich dobrze spisywali się obrońcy Lecha. W końcówce Kolejorz próbował się "odgryzać" ale bez efektu.
W 94. minucie Lech został ukarany za zbyt pasywną grę. Z rzutu rożnego kolejny raz podawał Golański. Piłka trafiła do Sylwestrzaka, który umieścił ją w siatce.
Gdyby Lech "dowiózł" wygraną, Maciej Skorża mógłby zapomnieć o drugiej połowie. Tymczasem Kolejorz na własne życzenie stracił 2 punkty. Na poznaniakach zemściła się fatalna gra w drugiej połowie. Korona zasłużyła na tę bramkę i wynik remisowy należy uznać za sprawiedliwy.
Składy:
Korona: Cerniauskas - Golański, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak - Kiełb, Marković (Aankour 74"), Jovanović, Janota - Kapo, Khizhnichenko (Trytko 53")
Bramki: Hamalainen 5", Kapo 15", Pawłowski 28", Sylwestrzak (90+4")
Kartki: Jovanović (39", żółta), Douglas (90", żółta), Sadajew (90+3", żółta)
Widzów: 7041
Najpopularniejsze komentarze