Burić wraca do treningów, walka o skład rusza na nowo
Od wtorku gotowy do zajęć z drużyną jest Jasmin Burić. Na nowo rusza również walka o miejsce w bramce na mecze ligowe. - Każdy ma czystą kartę - zapowiada Andrzej Krzyształowicz.
Bośniak u progu sezonu miał być podstawowym golkiperem, ale po raz kolejny dopadły go problemy z kontuzjowanym biodrem. Teraz zawodnik jest gotowy, aby ponownie stanąć pomiędzy słupkami. - Uzyskałem bardzo zadowalająca mnie informację, że Jasim od wtorku jest gotowy w pełnym zakresie do uczestnictwa w zajęciach z drużyną. Patrzę na niego jak na zawodnika gotowego podjąć walkę o pierwszy skład. Oczywiście trzeba mieć w pamięci to, co działo się w poprzednich latach. Przerwy, które są powodowane dość częstymi urazami Jasmina, nie wpływają korzystnie na stabilizację jego formy i pozycji na boisku, która jest bardzo istotna - powiedział Andrzej Krzyształowicz, który od poniedziałku odpowiedzialny jest za szkolenie bramkarzy.
Dyskusja nad obsadą bramki Lecha, która rozgorzała przed startem sezonu, powraca zatem na nowo. Krzyształowicz zapewnia, że o wyborze decydować będzie aktualna forma sportowa. - Chcielibyśmy zadbać o to, aby człowiek, który się tam pojawi, gwarantował nam stabilność na poziomie, jeśli to będzie możliwe, reprezentacyjnym - powiedział.
O miejsce w składzie walczy trzech bramkarzy: Buric, Krzysztof Kotorowski (z niezłym skutkiem zajął miejsce Bośniaka w ostatnich meczach) i Maciej Gostomski. - Każdy z graczy kadry pierwszego zespołu ma czystą kartę. Myślę, że okres dwóch tygodni jest wystarczającym czasem, aby przyjrzeć się zawodnikom - zapewnił Krzyształowicz.