Poznań: darmowe przejazdy komunikacją dla uczniów i studentów?
Radni Prawa i Sprawiedliwości chcą złożyć w Urzędzie Miasta projekt uchwały, zakładający wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej dla uczniów i studentów, którzy nie ukończyli 25. roku życia. PO mówi o wyborczej kiełbasie, a PiS wyjaśnia, że taka ulga zachęciłaby poznaniaków do jeżdżenia autobusami i tramwajami.
Jak wyjaśnia Artur Różański, radny Prawa i Sprawiedliwości, Poznań potrzebuje zmian komunikacyjnych, które zachęcą mieszkańców do korzystania z transportu publicznego. - Musimy im dać atrakcyjne propozycje. To nie może być koncepcja taka jak prezydenta Jaśkowiaka, który namawia rodziców, by dzieci jeździły rowerami. To jest bzdura, a żaden odpowiedzialny rodzic nie wsadzi w tej chwili swoich dzieci na rowery w Poznaniu, bo to i nieprzyjemne i niebezpieczne - mówi.
Radni PiS proponują więc wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej dla uczniów i studentów. - Wtedy jest szansa, że wielu rodziców przeliczy koszty benzyny w samochodach i dojdzie do wniosku, że lepiej, by dziecko jechało do szkoły komunikacją miejską. Taką uchwałę chcemy złożyć i to byłby duży argument dla wszystkich, którzy chcą skorzystać z komunikacji miejskiej. Inną rzeczą jest uproszczenie cennika dla wszystkich pozostałych osób korzystających z komunikacji miejskiej. Ten cennik w tej chwili może nie wymaga od pasażera doktoratu, ale magisterki na pewno - zaznacza.
Jak tłumaczy Różański, z darmowych przejazdów komunikacją miejską korzystaliby uczniowie i studenci, którzy nie ukończyli 25. roku życia. - Chcemy, aby ulga obejmowała nie tylko Poznań, ale też gminy objęte porozumieniem transportowym. Projekt uchwały złożę w poniedziałek, a dyskusja odbędzie się prawdopodobnie podczas październikowej sesji Rady Miasta - kończy.
Antoni Szczuciński, radny SLD, wstrzymuje się od oceny pomysłu radnych PiS. - Musiałbym wiedzieć ile to będzie kosztować - przyznaje. - Oczywiste jest, że wprowadzenie ulgi spowodowałoby, że miasto musiałoby przeznaczać więcej pieniędzy MPK. Najpierw trzeba poznać konsekwencje finansowe, a później można mówić o ocenie pomysłu - dodaje.
Karolina Fabiś-Szulc z PO mówi o kiełbasie wyborczej. - Oczywiste jest, że miasta na taką ulgę nie stać. Nie ma oszczędności, które pozwalałby na taki ruch. Przed wyborami na pewno będą się pojawiać takie propozycje, ale nie zyskają uznania wśród wszystkich radnych - zapewnia. W podobnym tonie wypowiada się Marek Sternalski z PO. - Wartość tej propozycji uchwały jest taka sama jak wartość obietnicy prezydenta Dudy w sprawie bonów wychowawczych. W budżecie miasta nie ma pieniędzy na taką ulgę. Chciałbym usłyszeć skąd PiS zamierza zabrać pieniądze, by przeznaczyć je na ten cel - mówi. - Poza tym Platforma Obywatelska wprowadziła w ubiegłym roku bilety semestralne dla uczniów i studentów. Oferta dla osób uczących się jest więc w tej chwili naprawdę dobra - dodaje.
Najpopularniejsze komentarze