Sprawca śmiertelnego pobicia w rękach policji

Kilka dni temu policjanci z Kalisza otrzymali informację o przestępstwie, do którego doszło w jednym z mieszkań w Kaliszu. Na miejscu okazało się, że w mieszkaniu znajdują się zwłoki 56-letniego mężczyzny. Szybko okazało się, że sprawcą pobicia jest syn ofiary, który kilka godzin później trafił do aresztu.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu w jednym z mieszkań przy ulicy Fabrycznej w Kaliszu - Pod wskazanym adresem stróże prawa znaleźli ciało 56-letniego mężczyzny. Na miejsce natychmiast udali się funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy wykonali oględziny i zabezpieczyli ślady. Równolegle czynności prowadzili policjanci pionów Prewencji i Wydziału Kryminalnego. Mundurowi ustalili, że w mieszkaniu nieżyjącego mężczyzny od kilku dni przebywał jego syn. Rozpoczęto poszukiwania 34-latka, aby wyjaśnić jego ewentualny udział w zdarzeniu - relacjonuje Anna Jaworska-Wojnicz z kaliskiej policji.

Dzięki natychmiast podjętym działaniom policjanci namierzyli mężczyznę -Do zatrzymania 34-latka doszło po godzinie szesnastej w centrum Kalisza. Mężczyzna na widok oznakowanego radiowozu zaczął uciekać, ale został zatrzymany w jednej z bram, gdzie wbiegł próbując zgubić policyjny pościg. Badanie wykazało, że miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. 34-latek został przewieziony do policyjnego aresztu - dodaje Jaworska-Wojnicz. Z ustaleń policjantów wynika, że zatrzymany w trakcie kłótni uderzył swojego ojca, a następnie wyszedł z mieszkania, nie udzielając pomocy.

Prokurator postawił zatrzymanemu zarzutspowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią, a sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzn. Za popełnione przestępstwo grozi kara dwunastu lat pozbawienia wolności.