Uciekał przed policją i... rzucał w radiowóz doniczkami. Stracił prawo jazdy
W ubiegłym tygodniu policjanci z Czerwonaka zatrzymali do rutynowej kontroli kierowcę audi. Po chwili mężczyzna uruchomił silnik i... zaczął uciekać przed funkcjonariuszami. Rzucał przy tym w radiowóz doniczkami i próbował zepchnąć auto policjantów z drogi. Ostatecznie go zatrzymano. Stracił prawo jazdy.
Do zdarzenia doszło we wtorek w Czerwonaku. Zaczęło się od rutynowej kontroli drogowej. Policjanci zatrzymali audi, którym poruszał się młody mężczyzna. Auto zatrzymało się przy funkcjonariuszach, ale po chwili z impetem ruszyło w dalszą drogę. Policjanci ruszyli w pościg.
- Podczas ucieczki mężczyzna nie dość, że znacznie przekraczał prędkość, wyprzedzał w niedozwolonych miejscach i stwarzał ogromne zagrożenie dla innych, to co jakiś czas rzucał przez okno w ścigający go radiowóz doniczkami z ziemią. Próbował też zepchnąć policyjne auto z drogi. Policjanci zachowali do końca zimną krew i ostatecznie zatrzymali uciekiniera - tłumaczy Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Za kierownicą samochodu osobowego siedział 19-latek z województwa lubuskiego. Nie potrafił wyjaśnić policjantom, dlaczego zachowywał się w ten sposób. Był trzeźwy. - W samochodzie policjanci znaleźli woreczki strunowe i nasiona konopii. Nastolatek został zatrzymany, stracił prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Policjanci skierowali wniosek do sądu o ukaranie kierowcy za popełnione wykroczenia. 19-latkowi grozi wieloletnia utrata prawa jazdy i 5 tysięcy grzywny - dodaje.
