Ranił kobietę nożem, bo zalała mu mieszkanie. Przed sądem nie stanie

W styczniu tego roku w Ostrzeszowie 36-letni mężczyzna ranił nożem swoją sąsiadkę. Wtargnął do jej mieszkania i zaatakował ją prawdopodobnie dlatego, że kobieta zalała jego lokal. Ostatecznie sprawca nie stanie przed sądem. Sprawa zostanie umorzona, bo stwierdzono jego niepoczytalność.

Do zdarzenia doszło w styczniu tego roku. - 36-letni mężczyzna działając w zamiarze pozbawienia życia pokrzywdzonej, zadał jej nożem kilka ciosów w klatkę piersiową i szyję, powodując szereg ran kłutych, jednak zamierzonego celu nie osiągnął z powodu podjęcia przez nią obrony, wezwania pomocy sąsiadów i udzielenia jej natychmiastowej pomocy medycznej - wyjaśnia Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.

Atak nożownika nastąpił w mieszkaniu kobiety, które znajduje się nad lokalem, w którym mieszka 36-latek. Doszło do niego prawdopodobnie po tym, jak kobieta zalała mieszkanie sąsiada. Po ranieniu nożem kobiety mężczyzna wrócił do swojego mieszkania. Tam został zatrzymany przez policję. - Z uwagi na wątpliwości co do poczytalności podejrzanego konieczne było poddanie go badaniom sądowo - psychiatrycznym. W wydanej opinii biegli stwierdzili, że podejrzany w czasie zdarzenia miał całkowicie zniesioną poczytalność - dodaje.

Prokuratura wystąpiła w ubiegłym tygodniu do sądu w Kaliszu z wnioskiem o umorzenie śledztwa wobec 36-latka. Jednocześnie zwrócono się do sądu z wnioskiem o umieszczenie mężczyzny w zakładzie psychiatrycznym.

Zarzucany mu czyn zakwalifikowano jako usiłowanie zabójstwa, za co grozi od 8 lat więzienia do nawet dożywocia.