Poznańscy anarchiści apelują: bojkotuj służbę wojskową!
Ministerstwo Obrony Narodowej wznawia szkolenia wojskowe, w których udział mają brać żołnierze rezerwy. W tym roku w ćwiczeniach ma wziąć udział nawet 12 tysięcy osób. Poznańscy anarchiści organizują w piątek pikietę, podczas której będą apelować m.in. o bojkotowanie służby wojskowej.
We wtorek rano w jednostce wojskowej w Tarnowskich Górach na szkolenie wojskowe stawiło się kilkuset żołnierzy rezerwy. To najwyższy stopień kontroli gotowości mobilizacyjnej w Siłach Zbrojnych RP. Zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Obrony Narodowej w tym roku takim szkoleniom ma być poddanych 12 tysięcy żołnierzy rezerwy.
Osoby, które mogą zostać powołane na ćwiczenia mają sporo wątpliwości związanych chociażby ze swoją pracą zawodową. Co w sytuacji, gdy pracują, a muszą stawić się na szkolenie? Pracodawca ma obowiązek dać pracownikowi urlop bezpłatny na czas ćwiczeń. Po ich zakończeniu żołnierz rezerwy otrzyma stosowne zaświadczenie, które może przedstawić w miejscu zatrudnienia tym samym "usprawiedliwiając" swoją nieobecność. Równocześnie uczestnikowi szkolenia przysługuje uposażenie za każdy dzień szkolenia w zależności od stopnia wojskowego.
Niektórzy już zastanawiają się, czy otrzymają w najbliższym czasie powołanie do wojska. Poznańscy anarchiści apelują, by służbę wojskową bojkotować. Organizują w piątek pikietę przy Starym Marychu pod hasłem "STOP militaryzacji! STOP nacjonalizmowi! Bojkotuj służbę wojskową!".
- Wieloletni projekt modernizacji armii (do 2022 roku) ma kosztować 130 mld zł. To ogromna kwota. W naszym odczuciu to absurdalny plan. Polskie społeczeństwo potrzebuje więcej pieniędzy na pomoc społeczną, a nie na zbrojenia. W Polsce jedynie ok. 19% PKB idzie na cele społeczne i opiekuńcze, kiedy w innych krajach europejskich jest to zwykle ok. 33%. Po drugie, choć od początku transformacji polski PKB rośnie w skali roku średnio o ok. 4 %, to odsetek wydatków na cele socjalne od 20 lat spadł - informują anarchiści.
- Organizujemy się po to, by pokazać bezsens wszelkich konfliktów zbrojnych. Chcemy wywrzeć wpływ na rządzących i zmobilizować społeczeństwo przeciwko militaryzacji i wydatkom na zbrojenia. Gdyby pieniądze wydane na szkolenia rezerwistów przeznaczyć na żłobki, obiady dla dzieci w szkołach, lub na dofinansowanie mieszkań dla najuboższych, to każdy z nas czułby się bezpieczniej. To, czego potrzebujemy to nie silna armia przeciw wyimaginowanym wrogom, lecz pewne jutro, bez strachu o utratę pracy i dochodów. Wojenna mobilizacja ma na powrót zdyscyplinować społeczeństwo i odwrócić jego uwagę od problemów ekonomicznych, od najistotniejszych potrzeb oraz udaremnić wszelkie socjalne protesty - dodają.
Pikieta rozpocznie się o godzinie 17.00.
Najpopularniejsze komentarze