Bezdomna z trasy PST zostanie ubezwłasnowolniona?
Bezdomna kobieta od dwóch lat koczuje na trawniku w pobliżu trasy PST. Urzędnicy przez wiele miesięcy nie potrafili jej pomóc, ale okazuje się, że kobieta może zostać ubezwłasnowolniona i wbrew swej woli przeniesiona do Domu Opieki Społecznej.
Jak dowiedział się Głos Wielkopolski w Urzędzie Miasta organizowane są spotkania przedstawicieli miejskich instytucji, które chcą rozwiązać problem bezdomnej kobiety z Gdańska - Chcemy tę kwestię załatwić w ten sposób, by pomóc kobiecie. Z drugiej strony nie możemy dopuszczać do sytuacji, w której ktoś mieszka sobie w namiocie na miejskim gruncie. Prezydent chciał, byśmy zajęli się tą sprawą - mówi na łamach gazety Jędrzej Solarski, dyrektor Wydziału Organizacyjnego UM.
Najważniejsze działania w tej sprawie podejmują urzędnicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, którzy złożyli do sądu wniosek o umieszczenie kobiety w Domu Pomocy Społecznej bez jej zgody. Urzędnicy twierdzą, że zgromadzili niezbędną dokumentację do przekonania sądu o konieczności podjęcia takich działań. Sama bezdomna twierdzi, że chodzi prawdopodobnie o jej pobyt w szpitalu psychiatrycznym i deklaruje, że nie zamierza opuszczać koczowiska - Niech sobie sami idą do ośrodka, może wtedy w końcu znajdą receptę na problem bezdomności. Byłam już w takim miejscu i nabawiłam się jedynie wszawicy.
Na razie nie wiadomo, kiedy zapadną decyzje w tej sprawie.
Najpopularniejsze komentarze