Podolany: śmiertelne rany nożem zadał mąż ofiary?

Już w sobotę informowaliśmy o zwłokach 47-letniej kobiety, które znaleziono w jednym z mieszkań na Podolanach. Kobieta zginęła od ran zadanych jej nożem. Zbrodnię popełnił prawdopodobnie jej mąż, który obecnie znajduje się już w areszcie.

W sobotę pisaliśmy o zwłokach kobiety znalezionych w mieszkaniu na Podolanach. - W sprawie zatrzymane zostały dwie osoby pod wpływem alkoholu. Zeznania tych osób usłyszymy jak wytrzeźwieją. Jak zginęła kobieta wyjaśni sekcja zwłok. Sprawą zajęła się prokuratura - mówił w sobotę Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Dziś policja zdradza więcej szczegółów na temat piątkowych zajść. - Kobieta miała na swoim ciele rany kłute - mówi Patrycja Banaszak z poznańskiej policji. Okazało się, że do zdarzenia doszło w mieszkaniu należącym do 54-latka. Poza nim w domu znajdowało się zaprzyjaźnione małżeństwo. - Wszyscy tego dnia spożywali alkohol. Mąż 47-latki zadał jej oraz ich wspólnemu koledze ciosy nożem. Kobieta poniosła śmierć na miejscu, natomiast 54-latek z niegroźnymi ranami trafił do szpitala. Obecnie jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - dodaje.

W poniedziałek ujawniono, że 53-latek podejrzewany o dokonanie zabójstwa po zadaniu ran nożem żonie oraz znajomemu wyszedł z mieszkania. Zatrzymano go na terenie jednego z poznańskich parków. W tej chwili znajduje się w areszcie. Postawiono mu zarzut zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa. Grozi mu dożywocie.