Ruszył proces w sprawie zabójstwa na Półwiejskiej
W czwartek ruszył proces sprawie zabójstwa na ulicy Półwiejskiej. Latem ubiegłego roku zginął tam młody mężczyzna. Wykrwawił się od ciosu w szyję stłuczoną butelką. Oskarżonym o dokonanie morderstwa jest student prawa.
Do zdarzenia doszło w lipcu ubiegłego roku. 26-latek wraz ze znajomym szedł ulicą Półwiejską na wysokości Starego Browaru. W pewnej chwili panowie zostali zaczepieni przez idących z przeciwnego kierunku dwóch mężczyzn. Między przechodniami wywiązała się awantura. Nagle jeden z napotkanych mężczyzn zaatakował 26-latka zadając mu cios stłuczoną butelką w szyję. Napastnicy szybko oddalili się z miejsca zdarzenia. Mimo reanimacji 26-latka nie udało się uratować.
Policja szybko zatrzymała napastników. Jeden został przesłuchany w charakterze świadka. Drugiemu postawiono zarzut zabójstwa.
W czwartek ruszył w tej sprawie. Jak relacjonuje Berenika Ratajczak, reporterka Pulsu Dnia - prokuratura jest przekonana, że student prawa chciał zabić. Prokuratura domaga się odszkodowania oraz renty dla dziecka ofiary, które urodziło się dwa miesiące po tragicznej śmierci 26-letniego Bartosza.
24-letni student twierdzi, że jest niewinny, jak twierdzi nie spodziewał się, że utarczki słowne doprowadzą do tragedii - dodaje reporterka Pulsu Dnia.
Prokuratura zarzuciła studentowi prawa również kradzież z jednej z szafek na terenie Term Maltańskich 3 tysięcy złotych oraz dokumentów oraz handel narkotykami.
Najpopularniejsze komentarze