Numer 112 będzie działał w całej Wielkopolsce
W tej chwili numer alarmowy 112 obsługuje trzydziestu dziewięciu operatorów, a od piątku będzie ich pięćdziesięciu ośmiu. Do kwietnia ich liczba zwiększy się do siedemdziesięciu, a poznańskie centrum obejmie swoim zasięgiem całą Wielkopolskę. Problem w tym, że większość telefonów odbieranych przez pracowników centrum alarmowego to żarty.
Zwiększanie ilości etatów ma poprawić sprawność działania centrum, a także zwiększyć jego zasięg. Dziś centrum obsługuje jedną trzecią regionu, a od kwietnia będzie obsługiwało całą Wielkopolską - To jest bardziej elastyczne rozwiązanie, gwarantujące to, że każda sytuacja kryzysowa zostanie lepiej obsłużona - tłumaczy Waldemar Paternoga z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
Niestety pracownicy centrum skarżą się, że wiele odbieranych telefonów to głupie żarty. Operatorzy dziennie odbierają blisko 2500 telefonów, a trzy czwarte z nich to żarty - Głupie połączenia dezorganizują nam pracę. No i przede wszystkim blokują linie alarmową, a w związku z tym jeśli ktoś będzie potrzebował pomocy, może się do nas nie dodzwonić - mówi Ilona Skwierzyńska.
Z podobnymi problemami borykają się również strażacy - Wielka Brytania ma tak rozpracowany system, że trzykrotne fałszywe zgłoszenie do służb ratowniczych, powoduje automatyczne zablokowanie telefonu, tak że nie można wykonać z niego żadnego połączenia - mówi Sławomir Brandt, rzecznik wielkopolskiej straży. Niestety w Polsce taki system nie istnieje. Służby ratownicze apelują by pamiętać, że numer alarmowy może uratować życie potrzebującego.