Wakacje: tatuaż z henny? Może być niebezpieczny!
Tydzień temu informowaliśmy o rybkach Garra rufa mogących mieć niekorzystny wpływ na nasze zdrowie. Stosuje się je w gabinetach kosmetycznych do usuwania martwego naskórka m.in. ze stóp. Sanepid ostrzega, że na wakacjach czyhają na nas również inne niebezpieczeństwa - związane m.in. z tatuażami z henny.
O zabiegach Fish SPA, które mogą być niebezpieczne dla naszego zdrowia pisaliśmy tutaj. - W czasie takiego zabiegu nie można wykluczyć, że dochodzi do mikrouszkodzeń skóry, czy do przerwania ciągłości skóry. Wtedy do naszego organizmu mogą się dostać bakterie i wirusy - tłumaczył Andrzej Trybusz, dyrektor wielkopolskiego Sanepidu.
Tym razem Sanepid ostrzega przed robieniem sobie tatuażu z henny. - Usługi polegające na wykonywaniu nietrwałego tatuażu henną są powszechnie oferowane w sezonie letnim - tłumaczy Ewelina Suska, rzeczniczka wielkopolskiego Sanepidu. Takie tatuaże często wykonywane są dzieciom - w miejscowościach wypoczynkowych, na deptakach, a również w zagranicznych hotelach.
Zanim zdecydujemy się na tatuaż z henny, sprawdźmy dokładnie preparat, z jakich tatuaż jest wykonywany. - Wykonanie takiego tatuażu może prowadzić do występowania działań niepożądanych - zaczerwienienia, wysypki, świądu, możliwe jest nawet pojawienie się reakcji skórnych prowadzących do pozostawienia blizn lub przebarwień - wyjaśnia Suska.
Powodem ewentualnych problemów może być p-fenylenodiamina (PPD). Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia tę substancję można stosować wyłącznie w farbach do włosów, a nie w kosmetykach stosowanych bezpośrednio na skórę. - P-fenylenodiamina jest zaliczana do czynników silnie uczulających przyczyniających się w znacznym stopniu do występowania alergii skórnych u osób stosujących ją.
Przed wykonaniem takiego tatuażu, szczególnie u dziecka, sprawdźmy więc, czy henna nie zawiera PDD (oznakowanie kosmetyku na opakowaniu). Możemy dzięki temu uniknąć poważnych problemów skórnych.