Reklama
Reklama

Policjanci zatrzymali i pobili niewinną osobę?

O obławie, która była konsekwencją pobicia policjantów na Starym Rynku pisaliśmy kilka dni temu. Okazuje się, że historia ta ma swój ciąg dalszy. Napisała do nas czytelniczka, której partner został zatrzymany za udział w tej bójce i dotkliwie pobity przez policjantów. Czytelniczka twierdzi, że nastąpiła pomyłka, a mężczyzna w czasie bójki przebywał w domu.

Przypominamy, że historię pobicia policjantów i obławę, którą urządzono przy jednej z kamienic opisywaliśmy w poniedziałek. Dziś dotarła do nas relacja czytelniczki, której partner został zatrzymany 18 czerwca około godziny 18:30 - Łukasz wsiadł do samochodu z zamiarem odwiedzenia przyjaciela. Nie zdążył ruszyć, kiedy zastawił go nieoznakowany samochód policyjny. Funkcjonariusze w kominiarkach wytargali go przez szybę, rzucili na ziemię, skopali i uderzyli ciężkim przedmiotem - najprawdopodobniej kolbą od pistoletu, pozostawiając rozcięcie na głowie. Dodam, że to wszystko bez postawienia zarzutów, przytoczenia praw - relacjonuje Sandra, nasza czytelniczka. Dalej czytelniczka opisuje, że mężczyzna był bity w samochodzie, a potem w trakcie przesłuchania na komendzie przy ulicy Kochanowskiego.

Zatrzymany mężczyzna utrzymuje, że nie brał udziału w bójce, a feralną noc z 15 na 16 czerwca spędził ze swoją córką w domu. W dzień po zatrzymaniu został zwolniony z aresztu - Kiedy rano przyjechałam po Łukasza wyglądał ja worek treningowy. Prosiłam policjantkę, żeby podpisała oświadczenie, kto mu to zrobił. Odpowiedziała, że mam jechać do domu - pisze Sandra. Poszkodowany złożył doniesienie o pobiciu do prokuratury.

Nieco inaczej sprawę widzi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Twierdzi on, że w ostatnich dniach, w związku z trwającym Euro 2012 dochodziło do różnorakich incydentów, a do tej pory zatrzymano blisko 70 osób. Łukasz R. został zatrzymany jako uczestnik jednej z bójek - Łukasz R. jest jedną z takich osób, której przedstawiono zarzut pobicia. Wymieniony jest prawdopodobnie jednym z kilkudziesięciu osobowej grupy biorącej udział w tym wydarzeniu. Od chwili zatrzymania, do tej pory nie złożył on zażalenia na zatrzymanie. Z informacji jakie posiadam, przesłuchiwany przez Prokuratora, jako sprawca pobicia nie składał żadnych zastrzeżeń w stosunku do zatrzymujących go policjantów - wyjaśnia rzecznik.

Pozostaje kwestia obrażeń, które widoczne są na zdjęciach przysłanych do naszej redakcji. Rzecznik twierdzi, iż nie ma w tej chwili pewności w jaki sposób powstały obrażenia - W chwili obecnej nie ma żadnej pewności kiedy i w jakich okolicznościach mogły powstać obrażenia, które opisuje Łukasz R. Wyjaśni to Prokuratura, do której wymieniony się zgłosił - mówi Borowiak. Jednocześnie rzecznik zapewnia, że sprawa będzie gruntownie zbadana, a odpowiednie polecenia wydał już Komendant Wojewódzki - Insp. Krzysztof Jarosz Wielkopolski Komendant Wojewódzki w Poznaniu polecił aby podlegający mu bezpośredni oficerowie wydziału kontroli udzielili informacji i wszelkiej pomocy Prokuraturze w obiektywnym wyjaśnieniu tej sprawy - kończy Borowiak.

Na publikację zdjęć zgodę wyraziła nasza czytelniczka.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
0℃
Poziom opadów:
2.7 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
20.94 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro