Alarmy bombowe w centrach handlowych: głupie żarty?
Jak się okazuje, poznański Stary Browar nie był w środę jedynym centrum handlowym w Polsce ewakuowanym ze względu na alarm bombowy. Podobne ewakuacje przeprowadzono też w Lubinie i Gdańsku, a w czwartek w Zielonej Górze oraz Łodzi.
Podobnie jak w przypadku poznańskiego Starego Browaru, ewakuacja ze względu na alarm bombowy rozpoczęła się w środę około godziny 19.00 w dwóch innych centrach handlowych - w Cuprum Arena w Lubinie (województwo dolnośląskie), a także w gdańskiej Galerii Bałtyckiej. W obu przypadkach z budynków wyprowadzono wszystkich klientów i pracowników, a następnie poszukiwano niebezpiecznego ładunku.
Kolejne anonimowe telefony informujące o bombach w centrach handlowych odebrali w czwartek rano pracownicy biur ochrony zielonogórskiego Focus Mall oraz łódzkiego CH Ptak. Przez kilka godzin przeszukiwano budynki i nic w nich nie znaleziono.
Wszystkie alarmy okazały się fałszywe. Czy to zbieg okoliczności? Nie będziemy komentować tej sprawy - mówi podinspektor Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. Nie może być mowy o ćwiczeniach, gdyż policja już rozpoczęła szukanie podejrzanych o zgłaszanie alarmów.
Akcja w Starym Browarze zdaniem służb przebiegała spokojnie. Innego zdania są klienci centrum handlowego, którzy w mailach do naszej redakcji podkreślali, że największą trudnością był wyjazd z parkingów. Nie wypuszczano kierowców, którzy nie opłacili parkingu i dlatego przy wyjazdach tworzyły się korki - informuje jednak z klientek Starego Browaru.
Niepokojące sygnały dotarły też do nas z multipleksu zlokalizowanego w centrum handlowym. Filmu nie przerwano, informacje o ewakuacji słychać było tylko na korytarzach, a pracownicy kina, gdy już kazano nam opuścić salę, zajmowali się przede wszystkim tym, żeby zebrać wszystkie okulary 3D - pisze kolejny uczestnik środowej akcji.
Zdaniem Grzegorza Bibro, rzecznika Starego Browaru, te zarzuty są bezpodstawne. Nic takiego nie miało miejsca - zapewnia. Wszystkie osoby przebywające w kinie, gdy ogłoszono alarm zostały z sal ewakuowane. Cała akcja ewakuacyjna trwała 8 minut i przebiegała bardzo sprawnie - kończy.
Za wywołanie fałszywego alarmu grozi kara pozbawienia wolności, aresztu bądź grzywna.